''Pewnego dnia Bog przywolal do siebie slodkie malenstwo i zwrocil sie do niego slowami:
Nadszedl juz czas twego odejscia z raju na ziemie.
Malenstwo bardzo sie przestraszylo:
Ale ja tam nikogo nie znam. Nie potrafie sam jesc, nie potrafie chodzic, nie potrafie obronic sie od zlego..
Malenstwo nie chcialo przyjsc na swiat, rozplakalo sie.
Bog zaczal je uspokajac:
Nie boj sie poslalem aniola, ktory bedzie sie toba opiekowal na ziemi. Bedzie cie chronil i czuwal przy twoim lozeczku gdy bedziesz chory. Bedzie przygotowywal twoje ulubione jedzenie. To aniol, ktory nie zrezygnuje z bezwarunkowej milosci do ciebie.
Malenstwo wciaz bylo przestraszone:
Ale ja nie znam tego aniola, nie wiem jak mam sie do niego zwracac..
Bog cierpliwie odpowiedzial:
Jak juz bedziesz na swiecie rozpoznasz tego aniola po jego niepowtarzalnie cudownym zapachu i przemilym glosie. Bedziesz do niego mowic MAMO''
Cytat ten znajduje sie na okladce ksiazeczki zdrowia Teomana, ktora dostalismy w szpitalu, w ktorym sie urodzil. Probowalam sie dowiedziec czyjego autorstwa sa te slowa, ale niestety bezskutecznie. W internecie kraza tez inne wersje, bardzo zblizone do tej ktora przetlumaczylam z tureckiego na polski, ale pod zadna z nich nie ma autora. Tak czy owak postanowilam umiescic go w swoim poscie, poniewaz dzisiaj w Turcji wszystkie mamy maja swoje swieto. Dzien Matki, a raczej Dzien Matek obchodzony jest tutaj co roku w druga niedziele maja. Roznica pomiedzy tym szczegolnym dniem obchodzonym w Polsce, a tym obchodzonym tutaj polega wlasnie na tym, ze zyczen nie skladaja mamie wylacznie jej dzieci. Kazdy sklada zyczenia wszystkim mamom, ktore zna, jesli tylko ma na to ochote.
Jak w kazda niedziele, tak i dzisiaj moj Pysiu wyruszyl z tatusiem na 'przeglad placow zabaw'. A mama pozwolila sobie na slodkie nic nie robienie przez te 2 godziny blogiej ciszy :) Kiedy juz wrocili do domu, Teo wreczyl mi piekne polne kwiaty, ktore nazrywal razem z tata. To znaczy mial wreczyc, ale nie bardzo chcial sie z nimi rozstac, w zwiazku z tym przez kilka minut pozwalal mi tylko na nie patrzec i ewentualnie dawal powachac. A pachna cudnie..
Szczesciara ze mnie, ze mam takich kochanych chlopakow :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz