poniedziałek, 16 maja 2011

Fontanny

Dzis poszlismy na poszukiwanie krowy, ale musielismy zadowolic sie fontannami ;) Mimo to, nie poddajemy sie i nasze poszukiwania beda miec swoj ciag dalszy. Az do skutku :) Krowy na pewno sa gdzies nie daleko.. Udalo mi sie zlokalizowac miejsce, w ktorym, jak podejrzewam, znajduja sie wiejskie domy. (Bylismy bardzo blisko, ale po okolo godzinie postanowilam wracac do domu, bo slonce grzalo niemilosiernie). To wlasnie jest piekne w Antalyi. Mieszkajac tu mozna byc jednoczesnie i w gorach (Taurus) i nad morzem (Srodziemne), w miescie i na wsi. Kilka miesiecy temu przeprowadzilismy sie z obrzezy miasta, w miejsce polozone troche blizej centrum. I chociaz zdecydowanie bardziej podoba mi sie nasze nowe mieszkanie i nowa okolica, to czasem brakuje jednak tego stada baranow czy krow pasacych sie za oknem albo towarzyszacych nam podczas spacerow. Brakuje tez tego cudownego zapachu gorskiego lasu, ktory zwlaszcza po deszczu 'niezle dawal po nozdrzach'. Wtedy mieszkalismy u podnoza Taurusa, a teraz jego fragmenty mozemy podziwiac juz tylko z pewnej odleglosci. Ale i tak to przeciez nie powod do narzekan :) Pewnie nie jeden raz wybierzemy sie na piknik do tych naszych ulubionych miejsc, ktore tam zostawilismy.





Buszujacy w bananowcach ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz