sobota, 13 kwietnia 2013

Wyzwanie fotograficzne- dzien 5

Mialo byc morze i gory, ale nie bylo nam dzisiaj po drodze. Musielismy zaliczyc kolejna wizyte w przychodni..Na szczescie okazalo sie, ze Teo jest zdrow jak ryba :)

Do zobrazowania tematu BLISKO posluzyl mi meczet, znajdujacy sie naprzeciwko budynku, w ktorym mieszkamy. Kiedys uwazalam, ze jest zdecydowanie za blisko, ale juz dawno przyzwyczailam sie do dzwiekow ezanu plynacych z megafonu. Malo tego, nawet mi go brakuje wtedy, kiedy jestem w Polsce. Zupelnie tak samo jak tutaj brakuje mi bicia koscielnych dzwonow..





4 komentarze:

  1. To dla nas taka egzotyka: intrygująca, nieznana, ciekawa...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie tez egzotyka (z ta roznica, ze na wyciagniecie dloni).. wciaz przeze mnie poznawana i ciekawa, choc juz nie tak intrygujaca jak kiedys :) Pozdrawiam i dziekuje za komentarze, postaram sie wkrotce zajrzec i do Was, a poki co Teo poluje na klawisze klawiatury, wiec musze poczekac na dogodniejszy moment ;)

    OdpowiedzUsuń