Nastepny wyprobowany przeze mnie przepis Emilii to sernik chalwowy, na ktorego 'zachorowalam' jak tylko go zobaczylam. Na zdjeciu zrobionym przez Emilie wygladal tak apetycznie, ze mialam ochote wgryzc sie w ekran, o czym pisalam na facebook'owej stronie Turcji od kuchni. Stwierdzilam, ze sernik ten z powodzeniem moze zastapic mazurka na swiatecznym stole (o mazurkach mam blade pojecie) i tak tez sie stalo. A ze zrobilam go w Wielki Czwartek, do swiatecznej niedzieli cudem dotrwaly tylko trzy kawalki ;) Na zdjeciach ponizej widac, ze sernik chalwowy w moim wykonaniu nie prezentuje sie tak okazale jak ten, ktory upiekla Emilia, ale to pewnie dlatego, ze zmniejszylam ilosc niektorych skladnikow (m.in.suzme yogurt 900 gr zamiast 1 kg, 4 jajka zamiast 5). Tak czy owak smak sernika calkiem niezly, a kremowkowo- chalwowa polewa boska!
Wkrotce zamierzam wyprobowac kolejne przepisy Emilii, bo juz same zdjecia wykonane przez nia sa tak apetyczne, ze az zal nie pokusic sie o przygotowanie przedstawionych na nich potraw. Na nastepny ogien na pewno pojdzie musakka..
mmmmmmmmmmmmmmmmmmmm pysznosci :) niestety ja skasowalam moj kulinarny blog i zwykly tez zamierzam zamknac bo naprawde mimo szczerych checi nie mam czasu :(
OdpowiedzUsuńWlasnie wyslalam Ci Olu wiadomosc na fb jak bardzo ubolewam z tego powodu..Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń