Nadszedl czas kolejnego wyzwania fotograficznego na blogu
sen mai. (O szczegolach mozna poczytac klikajac w nastepujacy link:
photo challenge). Po raz drugi postanowilam wziasc udzial w tej zabawie i zamierzam robic tak co miesiac, o ile sily wyzsze mi w tym nie przeszkodza, to znaczy o ile nie strace lacznosci z netem ;)
A oto tematy, z ktorymi trzeba zmierzyc sie w maju:
Dzien 1: MOJA FRYZURA
Szczelic zdjecie swojej fryzurze to dopiero jest wyzwanie..Powialo u mnie reklama, ale sposrod okolo 50 zdjec, ktore wypstrykalam uznalam, ze wlasnie do tego mam zdecydowanie mniej zastrzezen niz do pozostalych. Fryzure widac jak widac, to znaczy tylko czesciowo, ale mysle, ze to wystarczajacy zarys caloksztaltu.
Natomiast stroj sportowy towarzyszy mi niemal codziennie odkad moje dziecko zostalo 'porwane' przez moja tesciowa..Staram sie jak najlepiej wykorzystac te chwile samotnosci, ktore juz niedlugo dobiegna konca..a czy mozna piekniej zaczac dzien niz od zafundowania sobie 'rozbudzajecego kopa' w postaci ruchu na swiezym powietrzu? Przy Teomanie korzystanie chociazby z
silowni pod chmurka nie jest juz takie proste, bo sam rwie sie do tego, zeby wyprobowac kazdy przyrzad. Ciezko go zainteresowac tak jak kiedys koparka czy jakokolwiek inna zabawka, ktora moglby bawic sie w piachu w czasie kiedy mama cwiczy. Za wszelka cene probuje do mnie dolaczyc..W domu bywa bezpieczniej i choc lobuz lubi wkomponowywac sie niemal w kazde wykonywane przeze mnie cwiczenie wskakujac mi (przykladowo) na plecy lub czolgajac sie pode mna, to niestety zdarza sie, ze mowi znudzony:
Mamo czy ty musisz w kazdy dzien gimnastowac? Gdyby mama rzeczywiscie codziennie gimnastowala to juz dawno wbilaby sie w swoje ulubione dziny, ktore jakis czas temu dziwnie sie skurczyly..;)
Fajna fryzurka. Gdyby ktoś moje dzieci "porwał" , to bym leżała w ogrodzie i nie ruszała tyłka z hamaka ;););)
OdpowiedzUsuńU mnie aktywnosc fizyczna przeplata sie z 'nieruszaniem tylka' wlasnie ;)))
UsuńŁadne refleksy. Naturalne?
OdpowiedzUsuńDziekuje, to gratis od 'tutejszego' slonca :) Moja Turkish friend, z ktora sie wczoraj spotkalam nie chciala uwierzyc, ze nic nie robilam ostatnio z wlosami (zaledwie miesiac sie nie widzialysmy)
UsuńFajny fryz :) zazdroszczę tej siłowni na świeżym powietrzu i tej pogody... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziekuje za komplement :) Jesli chodzi o zazdrosc to jetem w stanie zrozumiec ten pierwszy obiekt, a nad drugim powaznie bym sie zastanowila ;) Dzien w dzien prawie 40 stopni moze troche utrudniac zycie, a to dopiero maj..Pozdrawiam :)
UsuńHo, ho w każdy dzień się gimnastykujesz, podziwiam, podziwiam i proszę się nie wypierać Synek wszak wie co widzi ;)
OdpowiedzUsuńŁadna fryzurka.
Dziekuje :) Fajnie byloby codziennie, ale czasami sie po prostu nie chce, nawet jesli potencjalnego 'przeszkadzacza' (czyli dziecka) nie ma w poblizu. Jednak wtedy, kiedy nie zafunduje sobie 'sportowego kopa' o poranku, caly dzien jest jakis taki leniwy i ospaly, az wkurzajacy, bo czlowiek nie ma ochoty nawet palcem kiwnac (no chyba, ze palec posluzy do obslugiwania pilota tv ;)
UsuńNo, naprawdę - te dżinsy teraz z jakiegoś dziwnego materiału robią, strasznie się kurczą. Moje ulubione też jakieś przymaławe :)
OdpowiedzUsuńDokladnie :))) Jestem pewna, ze mnostwo kobiet boryka sie z tym samym problemem co my..;) Drogie Panie, badzcie czujne przy kazdorazowym zakupie spodni! Obserwujcie bacznie material! ;)))
OdpowiedzUsuńSuper fryzurka.
OdpowiedzUsuńKorzystaj z wolnego!
Dziekuje :) Wlasnie przed chwila uslyszalam: Mamo pszijec juz..
Usuń