-wielgachna taca z baklava
-taca z borek (ze szpinakiem i serem)
-taca z corek (na slodko z masa makowa)
-indyk pieczony faszerowany pilavem z ryzu
-bochen wiejskiego chleba
-bohcalar (dla rodzicow chlopaka, dla jego babci, brata i bratowej)
-koszyk z 'wyprawka dla przyszlego meza' ;)
Niestety nie dysponuje zadnym zdjeciem z tamtego dnia, wiec 'zapozyczylam' dwa z internetu (kadinlarkulubu.com). Jak widac czasami koszyk zastepowany jest eleganckim pudelkiem- walizka.
Standardowa zawartosc:
- zestaw do golenia (maszynka+kosmetyki)
- dezodorant- perfum
- koszula wizytowa z krawatem
- spinki do mankietow
- spodnie wizytowe + pas
- bielizna (slipy lub bokserki + podkoszulek)
- skarpety
- eleganckie buty
- portfel
- pizama
- kapcie
- recznik
Po wreczeniu prezentow i usadowieniu sie w salonie, tradycyjnie zostalismy przywitani kolonya i lokum. Niedlugo potem kazdy dostal talerz, na ktorym znajdowalo sie borek i cos na slodko (juz nie pamietam co to bylo). Do picia podano cay, a po jakims czasie turecka kawe.Wizyta trwala okolo dwoch godzin, a zakonczona zostala ponownym przekazaniem dzbanka (tego od serbetu z uroczystosci Soz). Tym razem juz pusty, lecz z przywiazana zlota bransoletka, trafil ostatecznie do przyszlej synowej.
Ciekawa jestem ile kosztuje takie tureckie wesele z tymi wszystkimi zwyczajami i ile rodzin stac na nie a jesli nie stac jak je finansuja?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Te, ktorych nie stac pewnie zapoyczaja sie, biora kredyty, a potem 'tona w dlugach' jak to trafnie okreslilas na swym starym blogu. Ciesze sie Emilio, ze udalo mi sie odnalezc Twoje opisy slubu, malzenstwa, itp. Czy masz cos przeciwko, zebym podala do nich linki na swym blogu? Mysle, ze warto, aby zainteresowani tymi tematami przeczytali rowniez to co Ty napisalas bo opisy sa swietne! A wracajac do Twojego pytania: przy pierwszej lepszej okazji zapytam swoja tesciowa czy jest mi w stanie podac w przyblizeniu koszty jakie poniesli w zwiazku z wydaniem corki za maz :)Jednak juz teraz moge powiedziec, ze czesc tych kosztow, nie nadwerezyla jakos szczegolnie budzetu. Chodzi tu o wydatki zwiazane ze skompletowaniem prezentow nazywanaych 'bohca', ktorymi przy okazji wesela obdarowuje sie rowniez wszystkie ciotki i wszystkich wujkow. Moja tesciowa, podobnie jak niejedna turecka matka, na dlugo przed weselem zaczela gromadzic to co w takich 'bohcach' powinno sie znajdowac. Byly to chusty i reczniki, ktore samodzielnie obszywala koronka, patiki robione przez nia na szydelku, meskie koszule kupowane stopniowo i wiele innych 'drobiazgow' ktore delikatnie mowiac moga przyprawic o wielki bol glowy tych, ktorzy zostawia ich zakup na ostatnia chwile. Tesciowa zartuje czasem w rozmowach z tesciem, ze gdyby nie ta jej cudowna zdolnosc do chomikowania juz dawno poszliby z torbami. A on nie zaprzecza, byl w glebokim szoku, kiedy zaprezentowala mu pewnego dnia to co w ramach ceyizu dla corki i syna nagromadzila przez lata w ich mieszkaniu :)
UsuńOczywiscie mozesz zamiescic linki do mego bloga, nie ma problemu.
UsuńTwoja tesciowa i wiele turczynek tak wlasnie chomikuja çeyiz. Kiedys mialam mozliwosc obejrzenia zachomikowanych rzeczy przez mame kolezanki. przezylam szok. tak sobie mysle, mam 2 corki chyba powinnam juz zaczac chomikowac :) oczywiscie zartuje. W naszym przypadku nie bylo czeyizu ani zachomikowanych rzeczy my wszystko kupowalismy sami z niewielka pomoca obu rodzin.
Pozdrawiam
Niektóre tureckie wesela przypominają mi te tandetne bollywodzkie kino :)
OdpowiedzUsuńZa przejaw tandety moze byc tez uwazana limuzyna, ktora w innych krajach (m.in. w Polsce) wypozyczana jest przez mloda pare przy okazji slubu/wesela. Ale jak to sie mowi: O gustach sie nie dyskutuje :) Masz prawo miec wlasne zdanie, aczkolwiek ja nie uzylabym takiego porownania
Usuń