Teo dzisiaj jest juz w Bergamie.. Wczesnym rankiem polecial z babcia do Izmiru, a z tamtejszego lotniska udali sie pociagiem do miejscowosci Aliağa. Tam czekal ukochany dziadek, ktory zawiozl ich do domu. Dzien pelen wrazen dla malego czlowieczka :) Teo przeszczesliwy, na pewno nie mial jeszcze okazji zatesknic za mama i tata ;) Matka zabrala sie za pranie dywanow i generalne sprzatanie, wiec nie powinna za duzo siedziec w internecie, bo dom wyglada jakby przeszlo przez niego tornado ;)
A to zdjecia z wczorajszego sniadania jeszcze we trojke..
I fota pod tytulem: POLSKA GOLAAAAA!!! :)
Ależ on śliczny i już taki chłopaczek się robi.Zyczę aby Mama trochę odpoczęła ,a Dziadziowie nacieszyli się swoim wnusiem.Śniadanka nad morzem zazdroszczę.Pozdrawiam Noneczka.
OdpowiedzUsuńDziekuje i tez pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńsłodziak ten mały!! Babcia też świetna - zadbana kobieta, która obala stereotyp typowej tureckiej babci...ale ta na trzech ostatnich fotkach już nie fajna - jakaś przygruba i nieciekawa z twarzy.
OdpowiedzUsuńMasz racje Shahzado, "ta na trzech ostatnich" to istny pasztet..Byc moze przejelaby sie tym, co napisalas, gdyby nie to, ze dosyc czesto slyszy komplementy na temat swej urody, choc sama za jakas szczegolna pieknosc sie nie uwaza..Nie tak dawno temu okreslono ja slowami "mahalle'nin güzeli", wiec wychodzi na to, ze twarz, ktora dla jednych moze wydawac sie nieciekawa, przez innych moze byc uznana za interesujaca i ladna. Zapewniam cie, ze swiat mamy Teomana nie zawali sie przez to, ze nie jest akurat w twoim typie.
OdpowiedzUsuń